Przygotowanie:
- Sprzęt: deska do krojenia, wyciskarka do czosnku, kubeczek z wodą + pędzelek, nóż, papier do pieczenia bądź folia aluminiowa.
- Masa solna: 1,5 filiżanki mąki tortowej, 0,5 filiżanki mąki ziemniaczanej, 1,5 filiżanki soli, 3/4 filiżanki wody. Łączymy wszystkie składniki ostrożnie co jakiś czas dolewając wody. Wyrabiamy ciasto. Ja wyrabiam średnio 10-15 minut, wszystko zależy od umiejętności wygniatania. Ciasto powinno być elastyczne, nie powinno się kruszyć. Ma być mniej więcej jak plastelina.
- Instrukcja:
1. Lepimy z masy solnej kulkę, taką wielkości mandarynki.To będzie
korpus barana. Całą kulkę delikatnie smarujemy pędzelkiem namoczonym w
wodzie. Woda jest super klejem dla masy solnej.
2. Za pomocą wyciskarki do czosnku przygotowujemy wełnę barana i przyklejamy ją do kulki. Pokrywamy nią cały nasz korpus.
3. Następnie lepimy głowę barana, kopytka oraz rogi. Zafarbowałam część
masy solnej cynamonem - nie będę musiała jej malować, a zależy mi, aby głowa i kopyta były innego koloru.
4. Kopytka nacinamy delikatnie nożem i przyklejamy ostrożnie do naszego korpusu.
5. W głowie barana robimy dwa otwory (zrobiłam je drugim końcem pędzelka) - to będzie nos barana. Następnie smarujemy korpus wodą i przytwierdzamy głowę barana.
6. Rogi powstają z wałeczków, które odpowiednio zakręcamy w ślimaki.
8. Głowę barana smarujemy wodą, a w miejscu, gdzie przytwierdzony będzie róg wbijamy zapałkę bądź wykałaczkę, tak, abyśmy mieli pewność, że będzie dobrze się trzymał.
9. Ostatnim etapem są oczy - lepimy dwie małe kuleczki i przyklejamy je do głowy.
10. Nasz baran jest już gotowy. Teraz musimy go wysuszyć. Masę solną można suszyć w piekarniku bądź na kaloryferze. Ja preferuję tę pierwszą opcję, z prostej przyczyny - jest szybciej! Suszymy na blaszce przy uchylonym piekarniku, w temperaturze ok. 60 stopni. A jak długo? Średnio 2-4 godziny, wszystko zależy od tego jak duży jest baran.
11. Gdy baran już wyschnie możemy go pomalować. Ja używam do tego farb akrylowych. Ostatnim etapem jest zabezpieczenie farby lakierem w sprayu. I wszystko gotowe!
Uroczy baranek!! I jaki prosty okazuje się być wg Twojego kursiku (przynajmniej teoretycznie;) Na pewno zrobię go z córcią :)
OdpowiedzUsuńAga, moje się pieką :) ale fajnie :) warsztaty mi się przypomniały :)
OdpowiedzUsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńtaaa... baranek piękny tylko Bóg nie obdarzył mnie talentem i niestety zamiast cudnego barana jak na obrazku wyszedł mi czarno-biały murzyn barankowy :)
OdpowiedzUsuń